Pilot Jan Meißner i ja siedzimy w maszynie opatuleni jak mumie. Także tutaj obowiązują środki ochrony przed koronawirusem. Ponieważ okulary wciąż zaparowują od maseczki FFP-2, mam ograniczoną widocznośc i muszę zdać się na autofokus w aparacie
Zdjęcia od góry po lewej:
- Mamy dużo szczęścia. Wczesnym przedpołudniem gruba warstwa chmur rozrywa się na strzępy i ustępuje miejsca niemal błękitnemu niebu.
- Grodzisko Coblenz: Ogromne wrażenie robi widok dawnego grodu w Coblenz położonego nad wstęgą rzeki Großhänchener Wasser. Cienka kołderka śniegu po słonecznej stronie wałów już stopniała, przez co wyróżnia się jego ciemna plama.
- Grodzisko Blösa: Podobna sytuacja ma miejsce na grodzisku w Blösa, gdzie dawne założenie obronne rozciąga się na skraju terasy rzeki Wuischker Wasser. Na naturalnym stromym zboczu najwyraźniej zrezygnowano z budowy obwarowań, ale usypano nader wysoki wał od strony równiny.
- Grodzisko "Lubasschanze": Przed powstaniem sztucznego zbiornika wodnego na Szprewie poniżej Budziszyna w pobliżu grodziska Lubasschanze koło Niedergurig znajdowało się słowiańskie osiedle Nimschütz (Hněwsecy). Podczas prac wykopaliskowych w roku 1974 archeolodzy znaleźli tu okucie pochwy miecza (tzw. trzewik) zdobione ornamentem zoomorficznym typowym dla stylu Wikingow z X w., a dziś można je obejrzeć w Państwowym Muzeum Archeologicznym (smac) w Chemnitz.